Temat dzisiejszego posta brzmi naprawdę poważnie i pewnie pomyślicie, czy właśnie zacznę zabawę w psychologa i eksperta medycyny współczesnej. Od razu zaznaczę, że nie mam do tego kompetencji, zapędów, czy po prostu nie odważyłabym się radzić Wam coś, czego nie wypróbowałam.
Zatem przedstawiam Wam sposób na odstresowanie, zagospodarowanie zbyt dużej ilości czasu wolnego (naprawdę o tym marzę!), czy po prostu na dobrą zabawę. I tutaj pojawia się uśmiech na mojej twarzy, bo każdy komu dawałam to poznać zaczynał od stwierdzenia, że kredkami to się bawić powinny przedszkolaki. Ewentualnie, pojawiały się pytania, że jak Tobie tak się chce „mazać” jakieś strasznie skomplikowane figury i kształty. Strata czasu! Po co to? Żadnego efektu nie ma, sensu, czy pożytku. Moja reakcja była zapewne się domyślacie jaka – uśmiech na twarzy i z każdym, kolejnym takim komentarzem reaguję tak samo.
Follow my blog with Bloglovin
Do rzeczy! W Empiku znalazłam doskonałą, wręcz idealną
pozycję książkową dla osób, które czasem lubią się wyłączy, odciąć od
zabieganej codzienności i o niczym nie myśleć. Należę do grona takich osób i
„Kolorowy trening antystresowy – wzory i ornamenty” okazał się strzałem w
dziesiątkę. Jest to zbiór ponad setki kart A4 przygotowany specjalnie do
wypełniania ich kolorami. Nie są to malowanki widoków, postaci, czy zwierzątek
– ja mogłoby się wydawać – a nieco trudniejsze obiekty. Dla zobrazowania – są
podobne do obecnie zyskującej popularność Mandali.
Zatem przedstawiam Wam sposób na odstresowanie, zagospodarowanie zbyt dużej ilości czasu wolnego (naprawdę o tym marzę!), czy po prostu na dobrą zabawę. I tutaj pojawia się uśmiech na mojej twarzy, bo każdy komu dawałam to poznać zaczynał od stwierdzenia, że kredkami to się bawić powinny przedszkolaki. Ewentualnie, pojawiały się pytania, że jak Tobie tak się chce „mazać” jakieś strasznie skomplikowane figury i kształty. Strata czasu! Po co to? Żadnego efektu nie ma, sensu, czy pożytku.
Moja reakcja była zapewne się domyślacie jaka – uśmiech na twarzy i z każdym, kolejnym takim komentarzem reaguję tak samo.
Jak to działa na stres?
Kupując książkę chciałam po prostu malować te obiekty,
stworzyć ciekawe kompozycje. Nie zapłaciłam za nią, by zwalczyć swój stres,
którego nigdy nie byłam rzeczywiście świadoma. Oczywiście musiałam zaopatrzyć
się też w dobre kredki i mazaki, posiadające głębokie kolory, bo owe już dawno
zniknęły z mojego domu. Zaczęłam malować i uświadomiłam sobie kilka pozornie
błahych rzeczy. Z moją cierpliwością jest naprawdę kiepsko – kilka minut i
denerwowało mnie, że do końca dzieła naprawdę daleko, czy kredka za szybko się
zużyła i znów muszę ją strugać! Kolejny wniosek – moja ręka naprawdę nauczyła
się do wygodnego stukania w klawiaturę komputera i już po kilku chwilach
poruszania kredką po kartce papieru musiałam robić przerwę. I trzeci,
najważniejszy wniosek – to naprawdę odstresowuje! Z czasem potrafiłam wyłączyć
się i odciąć od otaczającego świata na dobre godziny, a gdy już się ocknęłam
miałam naprawdę dużo lepszy humor, pozytywniejsze nastawienie i czułam się
wyciszona. Dalsze plusy to wyobraźnia, którą naprawdę musiałam ponownie
odkurzyć i uruchomić, by moje obrazki nie wyszły nudne i monotonne.
Książka
jest tak przygotowana, że każda z kartek da się swobodnie oderwać, posiada
centymetrową, białą ramkę, by nasze dzieła trafiły choćby do albumu, czy
anty-ramy i zawisły na ścianę na przykład domowego biura.
Ktoś by powiedział – ale wymieniasz tych plusów, ale
chwalisz? Przecież musi być coś nie tak!Owszem, są osoby, dla których to głupia zabawa dorosłej
dziewczyny kredkami. Dla mnie to pomysł na wolną chwilę, naprawdę. Nie dla
każdego będzie to doskonała rozrywka i spełni swoją rolę. Książka kosztuje
nieco ponad 20 zł i jest dostępna w
Emipku KLIK. Czemu nie spróbować? Najwyżej
oddamy ją młodszemu rodzeństwu, czy siostrzeńcowi. Co dla mnie najważniejsze –
są kolejne pozycje z tej serii, nowe wzory, nowe ornamenty i kolejne sto
obiektów do malowania! Nie widzę minusów tej zabawy. Jeśli ktoś rzeczywiście
chce bym jakiś wymieniła, to żartobliwie odpowiem – problemem jest dla mnie
wybranie koloru kredki, bo jestem bardzo niezdecydowaną osobą!
❂ Czy ktoś z Was miał styczność z tą książką?
❂ A może zachęciłam Wam do choćby przejrzenia jej?